Dzisiaj kolejne danie "utylizacyjne" czyli typowy scenariusz: jesteśmy głodni, patrzymy co mamy w lodówce, odpalamy piekarnik, wrzucamy co mamy na blachę, pieczemy no i jest pyszny wyżer :)
W naszym przypadku znalazł się filet z indyka, kawałek chorizo, kilka ziemniaczków i akurat fioletowa marchewka. Oczywiście u Was mogą się znaleźć inne składniki - np. zamiast indyka może być kurczak a zamiast chorizo inna tłusta kiełbasa, dobra do pieczenia :) To bardziej przepis - inspiracja niż przepis - recepta dla laboratorium :)
Składniki główne:
- jeden spory filet z indyka (ale pewnie może i być kurczak),
- kawałek chorizo długości 15 - 20 cm,
- 6 sporych ziemniaków,
- 4 średnie marchewki (u nas fioletowe ale mogą być zwykłe).
Marynata:
- 3 łyżki mielonej papryki słodkiej,
- 3 łyżki ziół prowansalskich,
- 3 łyżeczki granulowanego czosnku,
- sporo oliwy z oliwek - kilka - kilkanaście łyżek - tyle aby powstała taka jednolita marynata - dość płynna, nie za sucha i aby starczyło jej na pokrycie wszystkich składników.
- ziemniaki obieramy, kroimy w takie kawałeczki wielkości mniej więcej 2 - 3 cm x 2 -3 cm, wrzucamy do jakiegoś naczynia z zimną wodą aby nie ściemniały,
- przygotowujemy marynatę w innym dużym naczyniu gdzie będzie można wygodnie połączyć wszystkie składniki z marynatą i dokładnie to wymieszać. Dodajemy wszystkie składniki marynaty i dokładnie mieszamy aby powstała właśnie taka gęsta marynata ale jednak nadal płynna,
- marchewki myjemy, obieramy, kroimy w kawałki pasujące swoim rozmiarem do kawałków ziemniaków i wrzucamy do naczynia z marynatą,
- indyka również kroimy w kawałeczki o wielkości rzędu 2 -3 cm i wrzucamy do naczynia z marynatą i marchewką,
- analogicznie postępujemy z chorizo - jeśli możemy, obieramy ze skórki i kroimy w kawałeczki o wielkości rzędu 2 -3 cm i wrzucamy do naczynia z marynatą,
- mając już wszystkie składniki w naczyniu z marynatą, dokładnie je mieszamy - tak aby marynata pokryła je bardzo dokładnie,
- uruchamiamy piekarnik, nagrzewamy go do 200 stopni Celsjusza - grzanie góra i dół bez termoobiegu,
- składniki z marynatą wykładamy na blachę czy inne naczynie do pieczenia i rozprowadzamy je równomiernie - tak aby piekły się równo,
- blachę ładujemy do piekarnika i pieczemy przynajmniej 40 minut - aż do momentu gdy indyk się upiecze, ziemniaki zmiękną a chorizo puści dużo pysznego tłuszczu,
- nie ćwiczyłem tego osobiście ale być może można przez np. ostatnich 5 minut pieczenia włączyć termoobieg aby ziemniaczki zrobiły się bardziej chrupiące.
Jak widać na zdjęciach, można podawać z sałatką ze świeżych warzyw.